Przyznaję
Niezbyt cię lubię dżdżysty listopadzie
Z klepsydry życia ziarnko po ziarnku
Wprost do rąk moich spada
Kartki z kalendarza bezszelestnie wiatr zrywa
Przyroda
Też jakby sprzysięgła się przeciwko mnie
Wydaje się drwić z moich marzeń
Nieodparte mam wrażenie że nawet liście
Szepczą mi wprost do ucha Memento Mori
Memento Mori
Wszystko ma swój czas
Tak naprawdę to dobrze że jesteś listopadzie
Przypominasz mi że pora zadać sobie pytanie
Co zrobiłam z życiem które dałeś mi Panie
Gdzie zapodziałam miłość do tych
Których nigdy nie pokochałam
Muszę odgarnąć pożółkłe liście
Odszukać wzgardzoną Miłość
Pozwolić jej oddychać
Skoro
Dajesz mi jeszcze czas
Na miłowanie
Jadwiga Kulik